Online
Rezerwacja
Tasty Stories by Hotele SPA Dr Irena Eris
Tasty Stories by Hotele SPA Dr Irena Eris
Katarzyna Bednarz pochodzi z okolic Beskidu Niskiego. Obecnie ma pracownię lutniczą w Kobylance, na pograniczu Małopolski i Podkarpacia. Jest jedną z niewielu kobiet w Polsce zajmujących się lutnictwem, a do niedawna była jedyną, która wykonywała liry korbowe.
Jej przygoda z lutnictwem zaczęła się już w Liceum Sztuk Plastycznych w Zakopanem, gdzie pod okiem wybitnego pedagoga i lutnika – prof. Stanisława Marduły nie tylko rozwijała talenty plastyczne. Pan profesor pochodzący z rodziny o głębokich tradycjach lutniczych (pracownię założył w 1928 roku jego dziadek Franciszek) rozbudził w młodej wówczas Kasi pasję do tworzenia instrumentów strunowych.
Wybór Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu, gdzie znajduje się jedyny w Polsce Wydziale Instrumentalistyki, Wykonawstwa Historycznego, Jazzu i Muzyki Estradowej. Uczestnicząc w Festiwalach Ethno Port miała okazję poznać między innymi ludzi, którzy zainspirowali ją do robienia instrumentów ludowych. Szczególne miejsce w jej sercu zajęła lira korbowa, gdyż zawsze interesowały ją instrumenty nie pospolite. To unikatowy instrument muzyczny należący do grupy tzw. chordofonów smyczkowych, wywodzący się prawdopodobnie z wczesnośredniowiecznej Hiszpanii i Francji. Początkowo na lirze korbowej grano w średniowiecznych klasztorach, kościołach i uniwersytetach. Później trafiła na dwory i do mieszczaństwa. Jako instrument ludowy lira występowała w Polsce w XIX wieku.
Pani Katarzyna stara się, aby każdy z instrumentów miał swoją szczególną historię i był wyjątkowy. Nie robi dwóch takich samych. Tworzy je na zamówienie z uwzględnieniem oczekiwań i marzeń klientów, ale zawsze dodaje do nich coś charakterystycznego od pani Katarzyny, aby było wiadomo spod czyjej wyszły ręki. Inspiracji poszukuje w malarstwie z różnych epok historycznych przedstawiających na swoich obrazach instrumenty. Budowanie instrumentu za każdym razem jest wyzwaniem. Nie zawsze jest prosto, nie zawsze wszystko się układa, czasem trzeba poczekać na dobre okoliczności, zapał, szczęście. Jednoczenie tworzenie instrumentu to niezwykła przygoda, której zakończenie jest zawsze niespodzianką, a uzyskany efekt przyprawia o dreszcz emocji.
Comments are closed.